24 November 2010

Anioły

Amatorką jestem :)
Z masą solną pracowałam 3 raz w życiu:)
Jednak i w tym roku postanowiłam wykonać anioły - żeby wręczyć je przyjaciołom jako świąteczne dodatki do prezentów:)

Oto one:















Przy tym musi być opis :)
Ten anioł nazywa się ANIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA :)
Tak go nazwała Julcia :) Zrobiła zresztą ona swoją wersje z masy solnej Ani z marchewkowymi włosami :):)





Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie. Człowiek upada i powstaje.Fiodor Dostojewski




Buziole
Teo

11 comments:

  1. Anioły wyszły Ci rewelacyjnie- jakbyś nic innego w życiu nie robiła. A do tego są takie niewinne, rozczulające...

    ReplyDelete
  2. Cudne aniołki... nie wyglądają jak bys miała pierwszy raz w życiu do czynienia z masą solną.
    Dziękujemy za udział w anielskim szufladowym wyzwaniu.
    Pozdrawiam serdecznie
    Agnieszka

    ReplyDelete
  3. Zazdroszcze multitalentow. Ja jeszcze nie probowalam bawic sie masa solna. Anioly sa cudowne, najbardziej podoba mi sie ten pierwszy.

    ReplyDelete
  4. dziekuję wam :) :)

    ona_i_ja z masą solną miałam do czynienia 3 raz - w tym wszystko to na przestrzeni tego roku ;)
    może lepienie z ciastoliny sie liczy - jako nabieranie wprawy ;)

    ReplyDelete
  5. Urokliwe aniołki dziękuję za udział w prowadzonym przeze mnie wyzwaniu.
    Pozdrawiam Aga

    ReplyDelete
  6. Anielsko tu u ciebie! Super prace. Pozdrawiam szufladowo;))

    ReplyDelete
  7. Oj, chciałabym być taką amatorką:) Obłędne te anioły!!

    ReplyDelete
  8. Łał, ale u Ciebie aniołków, a aniołków, a wszystkie śliczniutkie:))

    ReplyDelete

Będzie mi niezmiernie miło przeczytać coś od Ciebie :):)
It would be great to see your comments :-)

D Z I Ę K U J Ę / T H A N K S :)