28 February 2010

26 February 2010

Trzy kartki

Czas już zabrać się za kartki na Wielkanoc ....ale jakoś nie mogę się zebrać. Dziwne to ...na Boże Narodzenie robiłam już od września ...a teraz leń mnie opętał i nie chce mi się kurczakowo-jajecznych robić;)
Ale wczoraj miałam chwilkę czasu po zrobieniu kartki gratulacyjnej ...więc postanowiłam spróbować swoich sił w kartkowaniu wielkanocnym.










Aha miałam Wam pokazać co otrzymałam od męża na urodziny :)
Zawsze jak dłubię w papierach - marzną mi okropnie stopy.
nie pomagały 3 pary skarpetek i kapcie.
Wiec używałam termofora - który codziennie leżał pod biurkiem podczas pracy.

A teraz mam takie cudo - z 3 mocami grzewczymi :)
i od kilka dni mam cieplutkie stópki :)


To co widzimy, zależy głownie od tego, co chcemy zobaczyć. John Lubbock


Ciepło pozdrawiam

22 February 2010

Pudełko czekoladek z niespodzianką

Ela - która odebrała ostatnio robiony przeze mnie kalendarz - dostała również małe pudełeczko wypełnione czekoladkami ....a wszystko dlatego że zostało mi z kalendarza jeszcze jedno zdjęcie i chciałam COŚ z nim zrobić ;)
Pudełeczko potraktowałam pękającym preparatem Tima Holtza ....i ozdobiłam je od środka .....kiedy obdarowana zje wszystkie cukiereczki - zobaczymy na dnie niespodziankę :)
Swoje zdjęcie - na swoim ukochany koniku.
No bo życie jest jak pudełko czekoladek-nigdy nie wiesz co się w nim trafi :)









"Człowiek nie jest tworem okoliczności, to okoliczności są tworem człowieka" /Benjamin Disraeli/


Ciepło pozdrawiam z zimnej dziś Irlandii

Teo

19 February 2010

*** Kalendarz ***

:):)

Długo nie pokazywałam nic papierowego - ręcznie robionego.

Ostatnie 10 dni z przerwami [np. na cudną niespodziankę w postaci urodzinowego przyjęcia niespodzianki w zeszły weekend:) dziękuje kochany mężu :)] robiłam kalendarz który już dawno miałam zrobić-ale najpierw musiałam się "uporać" z zaproszeniami ślubnymi dla mojej siostry i komunijnymi dla naszego 8-latka.

Tak więc powstawał ten kalendarz zbyt długo .....szczególnie że drugi miesiąc 2010 roku się kończy.
Ale żeby osoba zamawiająca nie była stratna - zrobiłam jej kalendarz na 13 następnych miesięcy czyli do lutego 2011 włącznie:)

Jutro oddaję go w ręce Eli. Mam tylko nadzieję że sprosta jej oczekiwaniom.

To mój pierwszy duży kalendarz.
Sporo się nauczyłam:)
I powiem szczerze - ciężko robić kalendarz typowo koniarski ;) kiedy nie wiedziałam że taki będzie - dopóki nie otrzymałam fotek....

Poniżej okładka i kilka przypadkowych stron.











Dzień w którym podejmujesz całkowitą odpowiedzialność za siebie, dzień, w którym przestajesz szukać wymówek, to dzień, w którym zaczynasz drogę na szczyt" /O.Simpson/



Życzę wszystkim miłego weekendu.

U nas śliczna wiosna się zrobiła - choć temperatury jeszcze dosyć niskie jak na końcówkę lutego.

Szykuje nam się weekend urodzinowy :)
Kuba już tupta nóżkami i się doczekać nie może swoich urodzinek ;) no bo 8 lat - to brzmi dumnie ;)
a ja ...i moja kolejna 18-stka byłą świętowana tydzień temu ;) choć tak naprawdę młodsza będę jeszcze do poniedziałku.
Wiem już co dostanę od mojego męża - ale pokażę wam to już po weekendzie - jak mi to wręczy ;) strasznie fajny prezent ;)

Teo

11 February 2010

Wiosna...wiosna ach to ty :)

Wiem ....
Wiem ....
W Polsce zima na całego....
Śniegi - wiatry i zamiecie...
wiem ....podniosę wam ciśnienie :)
No ale jak nie pokazać tego co się wokół dzieje.



Kaczki całymi stadami lecą nad naszą okoliczną rzekę:)


Przy domu wczoraj pokazały się krokusy [chyba - nie pamiętam co sadziłam - naprawdę;)]
Są malutkie póki co ....i tylko dwa ...ale koledzy krokusiki z drugiej strony domu już zaczynają pokazywać pączki :)

Widać tutaj jakie to maleństwa.
Ale cieszą okropnie i mnie i dzieciaki :)


To też nie wiem co wyrośnie - sadziłam- nazw nie spisałam i będzie niespodzianka :)
Na pewno jakieś cebulowe kwiaty.



Na drzewach i krzaczkach zaczynają pojawiać się pąki listków....




Kolejne maleństwo- które wyrosło w ogródku :) widać ze jeszcze chwilka i będzie pokazywał kwiat...


Tutaj pokazały się hiacynty ....
jeśli się uda - a widać je wszystkie to będzie ich w ogródku 12;) w tym 2 w doniczkach - bo dzieciaki chciały mieć swoje własne osobiste hiacynty wyhodowane;)


A w domu -zaraz przy komputerze stoi malutki wazonik z baziami :) więc wiosennie też mamy w domu :)






Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi

Wcześniej niż oczekiwałem

przyszły te cieplejsze dni

Zdjąłem z niej zmoknięte palto,

posadziłem vis a vis

Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty


M.Grechuta


Wszystkim zaglądającym życzę dobrych humorów ....i wiosny - jeśli nie za oknami - to w sercu.


Pozdrawiam
Teo

9 February 2010

Altered book czyli jak teo maltretowła książkę

Od jakiegoś już czasu przymierzałam się do pomaltretowania jakiejś książki ....tym bardziej, że na craftowie dawno, dawno temu już znalazłam i zachomikowałam w ulubionych kurs właśnie jak maltretować książki.

Używaną JAKĄŚ książkę kupiłam już kilka tygodni temu ...i czekała sobie ona na swoje maltretowanie na półeczce. Wczoraj wzięłam ją w obroty ...i ucząc się - porobiłam książkowy zamek ;)

Przy powiększeniu zdjęć widać więcej szczegółów. :)







Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.Jostein Gaarder

Pozdrowienia
Teo



8 February 2010

Starociowo......

Są takie dni, że przytachuję do domu różne różności - które może i są zbędne - ale po prostu nie mogę im się oprzeć - kiedy widzę je w sklepach z rzeczami z drugiej ręki - albo w jakiś sklepach ze "starociami" :)
I mimo że nie mam pojęcia czasami co z nimi zrobić i jak maja mi posłużyć - nie mogę im się oprzeć.
W ten sposób trafił do mnie domek z przegródkami.
Jest mały - około 30 cm wysokości i wiem, że za jakiś czas mi posłuży ...tylko jeszcze nie wiem do czego ;)


Podobnie trafiło do mnie opakowanie na butelki ...wiedziałam że po kupieniu zajmie miejsce honorowe w kuchni ....i będzie dumnie cieszyć oczy wszystkich którzy go zobaczą ;)
Śliczne,eleganckie pudełko....
Tutaj stoi na moim bardzo zabałaganionym biurku - ale w tym miejscu w taką pogodę okropną jak dzis - jest najlepsze światło. Więc wybaczcie to tfóóórcze feng shiu ;)


W ten sam sposób nabyłam olbrzymią ilość ramek - lusterko - świeczników kilka - świetne puzderka-podkładki do książek z szufladkami - piękny starodawny młynek do kawy i inne drobiazgi....



Jakiś czas temu Kuba prosił mnie abym zrobiła mu mały notesik - do zapisywania różnych różności z jego Kubolandii - czyli zabaw młodego o jego własnej planecie i życiu na niej :)
Zazwyczaj brakowało mi czasu - i tak zszedł cały miesiąc - aż wreszcie wczoraj powstał mały notesik dla mojego syna :)
Dodam- mój pierwszy notesik jaki kiedykolwiek zrobiłam ;)







Zawsze ilekroć bym słyszała wzrusza mnie bardzo ta ballada Osieckiej:

Agnieszka Osiecka - Ballada dla "Okruszka"

Królu mój, ty śpij, ty śpij, a ja
Królu mój, nie będę dzisiaj spał.
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
Kiedyś tam, kiedyś tam ...
Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
Który los rzucił nam.


Skarbie mój, ty śpij, ty śpij, a ja
Skarbie mój, do snu ci będę grał.
Kiedyś tam będziesz spodnie miał na szelkach,
Kiedyś tam, kiedyś tam ...
Ale dziś jesteś mały jak muszelka,
Którą Los rzucił nam.


Królu mój, ty śpij, ty śpij, a ja
Królu mój, nie będę dzisiaj spał.
Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę,
Kiedyś tam, kiedyś tam ...
Ale dziś jesteś mały jak okruszek,
Który los rzucił nam.




Bardzo serdecznie Was pozdrawiam
Teo

3 February 2010

Ostatni pochłaniacz czasu .....Z A P R O S Z E N I A :)

Ostatnimi czasy ...kiedy tylko zdrowie i czas pozwoliły - robiłam zaproszenia ślubne dla mojej kochanej siostry [zrobiłam około 60 zaproszeń - jeszcze 30 ZAWIADOMIEŃ przede mną :) ] oraz zaproszenia na pierwszą komunię świętą naszego 8 latka ...oba wydarzenia zbliżają się wielkimi krokami...ślub w kwietniu - komunia w maju ......


ale





ale






ale


ale wczoraj zainspirowana blogiem Ellen Hutson z inspiracjami i kursami zrobiłam swoją własną wersję małego 7 cm albumiku z tagów :)
Miałam wywołane miniaturki zdjęć ...więc powstał mój mały - osobisty albumik mojej rodzinki ukochanej :)







A oto zaproszenia :)
Najpierw komunijne
Potem ślubne z serduszkami ....było ich tak dużo że nie potrafiłam ich ładnie sfotografować ...więc zdjęcie byle jakie ;)










I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.

I nie wiem, jak się stało, w którym oka mgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.

B.Leśmian.



Ciepło pozdrawiam


Teo


aaaaaaaaaaaa

to ważne :)

bardzo bardzo Wam wszystkim dziękuję za odwiedziny teodorowego zakątka ...za pozostawione komentarze - które bardzo miło jest mi czytać ....za motywację do działania i ciągłego douczania ....



Dziękuję że jesteście ..... :):)